Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/zwierzeta.bieszczady.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/zwierzeta.bieszczady.pl/paka.php on line 5
- To takie romantyczne. Opowiesz mi później,

- To takie romantyczne. Opowiesz mi później,

  • Eugenia

- To takie romantyczne. Opowiesz mi później,

10 August 2022 by Eugenia

jak zareagował? -Tak. Po wyjściu przyjaciółki Victoria wstała z sofy i zaczęła spacerować po salonie. Zachowanie Sinclaira nic nie zmieniło, wmawiała sobie. Jeśli jej podejrzenia były słuszne, w przeszłości wiele razy na- rażał się na zdemaskowanie. Lecz tym razem ryzykował dla niej. Gdy rozległo się znajome pukanie, aż podskoczyła. - Proszę. Do pokoju zajrzał Sinclair. - Milo mówił, że chciałaś się ze mną widzieć. - Tak. Ja... Mógłbyś zamknąć drzwi? Gdy ruszył w jej stronę, cofnęła się do okna. Jej serce biło tak szybko i mocno, że na pewno je słyszał. - Co się stało? - N i c . Och, jest śmieszna! Dlaczego tak się jej trzęsą kolana? Żar, który od dawna się w niej tlił, teraz buchnął wielkim płomieniem, ale to nie był powód, żeby zapomnieć starannie przygotowanej mowy. W bursztynowych oczach dostrzegła rozbawienie. - Na pewno dobrze się czujesz? Przygarnęłaś słonia albo inne bezradne maleństwo? Zachichotała nerwowo. - Nie. Tylko chciałam przeprosić, że wczoraj byłam dla ciebie szorstka. Uniósł brew. - Sam sobie na to zasłużyłem. Potrafię być przykry i okrutny. - Nie. Przerwałam ci rozmyślania o bracie i wykorzystałam twój nastrój. Sinclair zrobił kolejny krok w stronę Victorii niczym pantera skradająca się do gazeli. Nie mogła cofnąć się dalej, a poza tym bardzo pragnęła być schwytana. Prawdę mówiąc, czuła się raczej jak drapieżnik niż ofiara. Najpierw jednak musiała mu powiedzieć, że odkryła jego sekret. Obawia- ła się, że wkrótce całkiem straci zdolność mówienia. - Nie potrafiłabyś mnie wykorzystać, nawet gdybyś chciała, Victorio. Tym razem nie zdołała się oprzeć prowokującemu uśmiechowi. Podeszła do męża, wplotła palce w jego czarne, falujące włosy, przywarła ustami do jego warg. Sin z żarem odwzajemnił pocałunek. Dopiero po długiej chwili zaczerpnął powietrza i stwierdził: - Podobają mi się twoje przeprosiny. - Oczy mu błyszczały. - To nie tylko przeprosiny, ale również podziękowanie - odparła drżącym głosem. Wolno przesunął dłonie z jej pleców na biodra i mocniej przyciągnął ją do siebie. - Przyjmuję je, choć nie wiem, za co mi dziękujesz.

Posted in: Bez kategorii Tagged: franek przybylski, kreacja jolanty kwaśniewskiej, chłodny jasny blond,

Najczęściej czytane:

wygraną. ...

– Więc przyjechałeś, podjąłeś decyzję i wyjechałeś. Quincy zamrugał kilka razy. – Mogłabyś chociaż udawać, że mnie nie przejrzałaś – powiedział w końcu. – Zwłaszcza ... [Read more...]

dy człowiek ...

wykonał gest, jakby szukał lepszych słów. – Ale agresja fizyczna jakoś do niego mi nie pasuje. Danny jest maniakiem komputerowym, a nie łobuzem. Gdyby chciał się odegrać na szkole czy w ogóle na dorosłych, wydaje mi się, że wymyśliłby coś sprytniejszego. Może ... [Read more...]

Mary Olsen. Wyjątkowo nudna osoba. Nie wychodziła z domu ani wczoraj,

ani dzisiaj. - To niezbyt pomocne. - Nie, ale skontaktowałem się z firmą telekomunikacyjną. Wyciągnę jej ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 zwierzeta.bieszczady.pl

WordPress Theme by ThemeTaste